Dlaczego akurat bialy czeremosz? Glownie dlatego ze nigdy nic o nim nie slyszalam. O niedalekim czarnym czeremoszu, wioskach w jego dolinie oraz okolicznych gorach- czarnohorze, hryniawach , czywczynie slyszy się na kazdym kroku. Można znalezc tysiace zdjec i relacji na necie z wedrowek tamtymi okolicami, gorami , splywach rzeka, można kupe się dowiedziec na forach.. o dolinie bialego czeremoszu informacje konczyly się na dwoch zdobytych mapach i jakiejs mglistej informacji ?ze tam są barakobary?.. więc to wszystko sugerowalo ze jest to teren wyjatkowy w który warto się wybrac. I nie pomylilam się :)
Dziesiatki kilometrow wyboistych nieasfaltowych drog w dolinach, gdzie w większości nie daja rady dojechac samochody osobowe, nie jezdza autobusy, są odcinki bedace wyzwaniem nawet dla uaza czy niwy a glowny srodek transportu, zarowno ludzi jak i towaru stanowia ogromne gruzawiki: kamazy, ziły, krazy, urale.. gdzie skrzyzowanie drogi z rzeka oznacza bród nie most, a są tez odcinki gdzie droga i rzeka to jedno.. wsrod tego na malowniczych wzgorzach siedza wioski, przysiolki i lesne osady, nieopuszczone, nie zamieszkale przez samych staruszkow- ale normalne zyjace wioski- pachnace drewnem, sianem, dymem, krowa i gruzawikowa benzyna :) gdzie nie trzeba machac na stopa, a kierowcy sami proponuja podwiezienie gruzawikiem, gdzie gdy brakuje w sklepie pieczywa miejscowi chetnie oddadza ostatnie pol chleba, gdzie latwo wkrecic się na impreze a miejscowi drwale czuja się za ciebie odpowiedzialni i staraja we wszystkim pomoc..