Ocena użytkowników: / 1
SłabyŚwietny 
 

    W dniach 13-15 kwietnia 2007 odbyła się wspólna akcja bunkrowa, której celem była "pacyfikacja” Torunia. Na zaproszenie kolegi ZBYCHA odpowiedziało kilka silnych ekip z całej Polski. Było nas w sumie kilkadziesiąt osób, które świetnie się bawiły i nie tylko...

 

          

Ale po kolei.

      Piątek!

  Na gościnny Fort IV w Toruniu gdzie wybraliśmy sobie bazę, ekipy zaczęły docierać od godzin popołudniowych.  Do naszej dyspozycji został przeznaczony prawy majdan fortu wraz z całym dobytkiem jaki się tam znajdował .

                               

  Przywitanie znajomych , prezentacja nieznajomych czyli całuski , misiaczki, klepanka, uściski ...itp. Wieczór upłynął nam na wspólnym ognisku, wymianie pokoleniowych doświadczeń życiowych, pokazach multimedialnych, nieśmiałych próbach wokalnych ...nocnych rozmowach Polaków...

     Sobota!

  Dzięki akustycznym popisom co niektórych śpiących,  niosącym się po całej komorze noc minęła ....i całe szczęście!   Z drugiej strony mieliśmy wczesne śniadanie. Po śniadanku czas na zwiedzanie w promieniach porannego słońca całego Fortu IV. Obiekt ten został wybudowany w latach 1879-1884 jako najbardziej na północ wysunięta budowla forteczna Festung Thorn. W forcie stacjonował 1 batalion piechoty i 1 bateria artylerii fortecznej. Obecnie fort jest doskonale przygotowany do ruchu turystycznego, a jego życzliwa i wyrozumiała załoga forteczna, skora do współpracy i wymiany doświadczeń . Dzięki tej załodze zostaliśmy wpuszczeni do stanowiska obserwatora artylerii (P.B.St.87.),

                  

Stanowisko to  jest niedostępne w normalnej trasie turystycznej. Mieliśmy tez możliwość zwiedzenia całego fortu włącznie z sucha fosą, która notabene wcale nie jest taka sucha (gelwe wie o tym najlepiej) Zerknęliśmy też do kopuły obserwatora piechoty (W.T.90)

                 

  W południe pod bramę fortu podjechał autobus, którym udaliśmy się na wypad zewnętrzny.

  Pierwszym przystankiem był Dworzec PKP Toruń Główny gdzie dokoptował do nas Iwanfort kolega z Pónocnego Oddziału Towarzystwa Przyjaciół Fortyfikacji, który przejął role przewodnika po toruńskich fortyfikacjach. Po długich poszukiwaniach znaleźliśmy też nasze dwie pozostałe zguby, które przybyły do nas z Międzyrzecza czyli sister i kode (kodeka?).  Dalej już prowadzeni przez Iwana udaliśmy się na Fort XIV , który jeszcze do niedawna zajmowany był przez wojsko , a obecnie jest dokładnie pilnowany. Oczywiście po wysypaniu się z autobusu zostaliśmy przez gościnna załogę tego fortu oprowadzeni po całym obiekcie, który jest nie dostępny w ruchu turystycznym. Odmienność tego obiektu polega na tym że był to jedyny fort piechoty w Twierdzy Toruń i jedyny który do dnia dzisiejszego posiada mokrą fosę. Bez strat własnych udaliśmy się następnie do Baterii Pancernej P.B.No II. Bateria była uzbrojona w 4 hałbice kal. 150mm w wieżach pancernych, posiada też wysunięte stanowisko obserwatora wyposażone w kopułę obserwacyjną. Stanowisko obserwatora połączone jest z baterią podziemna poterną. Do naszych czasów niestety nie zachowała się żadna z wież pancernych a sama bateria jest opuszczona i jak to u nas już w normie pomału dewastowana... Kolejnym obiektem, który mogliśmy obejrzeć była eksperymentalna jedno wieżowa bateria pancerna AB IV.

          Przy tym obiekcie musimy się zatrzymać na dłużej.

   Sama bateria została wybudowana w latach 1896-1897. Była uzbrojona w jedną armatę kal. 105mm. Na tym obiekcie widać ogromną pracę konserwatorsko - odtworzeniową jaką w ostatnim czasie wykonali koledzy z TPF Północ. Odkopane wejście (tony, tony ziemi i śmieci), uporządkowane i odmalowane wnętrze, zainstalowana instalacja elektryczna i odtwarzane dawne urządzenia wchodzące w skład tego unikatowego na ziemiach Polskich obiektu. Serce się raduje na widok tak fantastycznie prowadzonych prac. Panowie chylimy czoła przed Wami !! Życzymy dalszej wytrwałości w Waszych zamiarach i powodzenia!!

   W pobliżu Baterii AB IV znajdują się pozostałości po baterii „półpancernej”. Zachowała się kopuła obserwatora i betonowy obrys baterii . Wieże typu okrętowego niestety już zniknęły...

  Na tym obiekcie zakończyliśmy zewnętrzny sobotni objazd po fortyfikacjach Torunia. Była godz. 18 i czas było wracać na gościnny Fort im .Stefana Żółkiewskiego, gdzie czekało na nas ognisko , kolacyjka i moc wrażeń.

   Sobotni wieczór to przede wszystkim inwencja własna przejawiająca się upodobaniami poszczególnych uczestników i tak : była grupa linująca fort w nadziei pozjeżdżania na tyrolce, była grupa tematyczna wymieniająca poglądy na temat upływającego dnia i wiedzy jaką zdobyliśmy bądź pogłębiliśmy , była grupa konsumpcyjna spożywająca posiłki przy ognisku, zaczęła się tez ujawniać silna grupa czytelników, która oddziałowując na pozostałych szybko zaczęła powiększać swoje szeregi....Wszystkie te grupy z czasem połączyły swoje siły w jednej wielkiej grupie wokalnej i jej donośny śpiew (ryk?) niósł się po najdalszych zakamarkach Fortu...Niekwestionowanym przebojem imprezy został utwór  "Wiła wianki i wrzucała je do falującej wody".....To była ciężka noc......   

                                               

   Nocne akustyczne występy trwały aż do rana, dominowali w tym przedstawiciele płci męskiej z przesuniętą przegrodą nosową, wydający z siebie cykliczny odgłos, który unosił pozostałych śpiących na granice wytrzymałości.....

    Niedziela!

   Umęczeni słuchowo obolali fizycznie , ale szczęśliwi i z iskierkami w oczach spożyliśmy śniadanie. Ranek spędziliśmy na uprzątnięciu obozowiska i uciesznej obserwacji popisów indywidualnych okraszanych wspólnymi śpiewami, będącymi pokłosiem przebytej nocy.

  Chwila pożegnania nadchodziła nieubłaganie i niestety czas wziął nas w swoje szpony , był okrutny. Kolejne ekipy powoli opuszczały gościnny Fort IV . Następowały kolejne całuski , misiaczki , poklepywanka, pomachiwanka ..... i to już koniec!

 


  Na zakończenie należy PODZIĘKOWAĆ ZAŁODZE FORTECZNEJ FORTU IV ZA:

Gościnę, wyrozumiałość, cierpliwość, anielski spokój, nie użycie uzbrojenia, nie sprowadzenie oddziałów prewencji, sił zbrojnych , jednostki GROM....itp. .itd. Kochani było cudownie!! Spędziliśmy na Waszym obiekcie niezapomniane chwile, zaskarbiliście sobie naszą wdzięczność do tego stopnie że jestem zmuszony uprzedzić Was, że jeszcze tu wrócimy!


  Dziękujemy kolegom z TPF Północ Iwanowi,  Tomiemu i Robertowi za przeprowadzenie wspólnych badań terenowych po fortyfikacjach Torunia!!


  I najważniejsze: ZBYCHU!!!  Twoje zaangażowanie w organizacje tego fantastycznego wypadu jest nie do opisania!!! To co nam zafundowałeś w swojej wenie twórczej przeszło nasze najśmielsze oczekiwania!! Jesteś wielki!! Dzięki serdeczne!!


   Wszystkim przybyłym dziękuję za przybycie i obecność ...a ci co nie przybyli niech żałują...



~volvo~

foto: Makaron i Pancerstonka

 Większa galeria w przygotowaniu!