Ocena użytkowników: / 1
SłabyŚwietny 

Zamknięto jedyną zimową trasę turystyczną w podziemiach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego.
Poniemieckie fortyfikacje można zwiedzać w dwóch miejscach. Koło Boryszyna w gminie Lubrza przewodnicy oprowadzają turystów po podziemiach od 15 kwietnia do 1 listopada, a pod Pniewem w gm. Międzyrzecz wytyczono trasę całoroczną otwartą także zimą. Tak było do 1 stycznia, bo międzyrzecki odcinek także został zamknięty i turyści mogą najwyżej obejrzeć pancerne kopuły.

 

 


- Wracając znad morza specjalnie zboczyłem z trasy, żeby zobaczyć te legendarne fortyfikacje. Straciłem tylko czas i benzynę - denerwował się wczoraj Wacław Osiński z Wrocławia.

Dlaczego zamknięto trasę? - Wygasło pozwolenie na jej użytkowanie, które kilka lat temu wydał wojewódzki konserwator przyrody - tłumaczą przewodnicy.Rajd bez zwiedzania?

Poniemieckie bunkry to największa turystyczna atrakcja regionu, ale także unikalna w skali Europy zimowa sypialnia nietoperzy. - Ruch turystyczny nie sprzyja ich hibernacji, a wszystkie nietoperze i ich siedliska objęte są ścisłą ochroną - zaznacza chiropterolog (naukowiec zajmujący się nietoperzami) dr Tomasz Kokurewicz z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Za niespełna dwa tygodnie w Pniewie ma się odbyć kolejny Rajd Karabonawa - inscenizacja batalistyczna w rocznicę sforsowania umocnień przez radzieckie czołgi w styczniu 1945 r.

- Nie wyobrażam sobie, że bunkry będą zamknięte w tym czasie. Na poprzednią inscenizację przyjechało kilka tysięcy osób - mówi wiceburmistrz Międzyrzecza Krzysztof Solarewicz.


Szukają złotego środka

Międzyrzeckie władze wystąpiły o nowe pozwolenie. Wojewódzki konserwator przyrody Adam Ignacik zapowiada, że w ciągu kilku najbliższych dni wojewoda Helena Hatka wyda zarządzenie w tej sprawie. - I będzie można zwiedzać bunkry. Ale tylko w Pniewie - mówi.

Na otwarcie trasy w okresie jesienno-zimowym liczą też władze Lubrzy. - Dlaczego w międzyrzeckiej gminie będzie można zwiedzać podziemia także zimą, a w naszej już nie - pyta wójt Eugeniusz Chamarczuk. - Uważam, że należy otworzyć obie trasy. Zwłaszcza, że kontrolowany ruch turystyczny chroni bunkry i nietoperze przed wandalami.

Z wójtem zgadza się dr Kokurwicz. I zaznacza, że zgodnie z unijnym prawodawstwem i programem Natura 2000, zimowe siedliska nietoperzy objęte są ścisłą ochroną. - Jeśli spór nie zostanie rozwiązany na poziomie województwa, to arbitrem będzie Europejski Trybunał Sprawiedliwości - ostrzega.

DARIUSZ BROŻEK
095 742 16 83
Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.

 

 Tekst i foto Gazeta Lubuska