Kostrzyński regionalista Józef Piątkowski odkrył nową tajemnicę Fortu Sarbinowskiego. Więźniem twierdzy był pilot William Leefe.
Po Rolandzie Garrosie, francuskim lotniku, patronie słynnych turniejów tenisowych, i Michale Tuchaczewskim, radzieckim marszałku, Leefe to kolejna znana postać, której losy związane są z fortyfikacją.
- Brytyjski pilot zaintrygował mnie. Jest on uważany za ważną postać pierwszej wojny światowej - tłumaczy kostrzyński historyk.
J. Piątkowski jest pierwszą osobą w Polsce, której udało się dotrzeć do informacji na temat lotnika.
(redakcja bunkrowca ma informację że nie Piątkowski był pierwszy w Poslce a Paweł Rychterski wieloletni znawca i badacz fortyfikacji w Kostrzyniu,)
Niezapomniany heros
William Leefe Crusoe był porucznikiem 39. eskadry Royal Flying Corps. Zasłynął tym, że 3 września 1916 r. zestrzelił nad Anglią pierwszy sterowiec typu zeppelin należący do niemieckiej formacji bombardującej Londyn.
Wydarzenie to mocno nagłośniała brytyjska prasa, było ono powszechnie uznawane za wojenną sensację. Za swój bohaterski czyn Leefe otrzymał od ówczesnego króla Jerzego V Krzyż Wiktorii (Victoria Cross), najwyższe odznaczenie wojskowe w Wielkiej Brytanii. Do dziś dostało je tylko około półtora tysiąca osób.
Leefe trafił do sarbinowskiego fortu (zabytek w lesie przy trasie z Kostrzyna do Dębna można oglądać do dziś), który zamieniono na więzienie o podwyższonym rygorze. - Lotnik znalazł się w nim, bo próbował ucieczki z innego obozu, w którym go przetrzymywano - wyjaśnia J. Piątkowski.
Więzienie miało ostudzić u pilota zapał do ucieczki. Jednak i stąd próbował on zbiec. Zmarł 31 grudnia 1918 r. w wyniku długotrwałego pobytu w obozach i złego traktowania przez niemieckich strażników.
Anglia jednak pamięta o swoim bohaterze. Już w 1921 r., w miejscowości Cuffley, nad którą zestrzelono zeppelina, odsłonięty został pomnik poświęcony lotnikowi. W 1986 r. obelisk został odrestaurowany. Do dziś można go oglądać.
W 1990 r. w Anglii ukazała się też książka ("Medal for life”), poświęcona Williamowi Leefe, której autorem jest Lesie Bils. Lotnik jest również patronem jednej z podlondyńskich szkół.
Wkrótce nowe odkrycie
J. Piątkowski jest pewien, że historia lotnika to nie ostatnia sarbinowska tajemnica. Wspólnie z Pawłem Rychterskim, znawcą fortu, właśnie wpadli na trop podkopu, którym więzieni żołnierze próbowali uciekać.
- W moje ręce trafiła wydana w 1919 r. książka kanadyjskiego oficera, który opisał swój pobyt w forcie, warunki jakie tam panowały oraz próbę ucieczki. Teraz książka jest tłumaczona na język polski. Relacja kanadyjskiego majora zawiera informacje o podkopie. Potwierdza też obecność w tym miejscu Rolanda Garrosa - mówi J. Piątkowski.
Jakub Pikulik