Podziemny tunel odkopała w Mikołowie ekipa budowlana w miejscu, gdzie już niebawem stanie kryty basen. Dla zwolenników teorii, że pod miastem przebiega cała plątanina tajemnych korytarzy, odkrycie stanowi jej potwierdzenie. W rzeczywistości jest to dawne przejście ewakuacyjne - informuje "Dziennik Zachodni".
- Kilka dni temu natrafiliśmy na murowaną konstrukcję pod ziemią - mówią pracujący w tym miejscu Paweł Kubacki i Wojciech Gołda. - Zaprzestaliśmy roboty i zawiadomiliśmy Urząd Miasta.
Specjaliście stwierdzili, że jest to podziemne przejście biegnące zygzakiem od parku Planty w kierunku Szkoły Podstawowej nr 3.
- Najprawdopodobniej pełniło rolę przejścia ewakuacyjnego - mówi miejski konserwator zabytków Andrzej Gortel. - Jak ustaliliśmy, powstało w czasie II wojny światowej. Nie mogło nawet spełniać funkcji schronu przeciwlotniczego, ponieważ konstrukcja jest zbyt słaba. Chodziło raczej o to, by w razie zagrożenia móc przeprowadzić uczniów w bezpieczne miejsce. Ściany wykonane są z cegły, a wysokość wynosi ok. 180 cm.
- Z jednej strony korytarz dochodzi do przestrzennej komory. Kiedyś pewnie było w niej wyjście na zewnątrz, ale po wojnie je zamurowano. Z drugiej strony przejście powinno kończyć się w budynku szkoły, ale na razie nie sprawdziliśmy, w którym dokładnie miejscu - przyznaje Gortel.
Jak zapewnia, korytarz nie ma większej wartości historycznej, dlatego ta jego część, która koliduje z budową basenu, zostanie rozebrana, a pozostała zasypana.
(PAP)